krótki przeskok z bramki do bramki.......
(krótki... na lotnisku Schiphol trwa to około 20 minut).....
i po około 2 godzinach jesteśmy na pokładzie Boeniga 747 Kenyan Airlines.......
piękne egzotyczne stewardesy, rozgadany przedstawiciel Senegalu, cichutka drobna Hiszpanka i ja pośrodku........
pierwsze starcie z niesamowitym piwem Tusker......
osiem godzin w górze minęło jak spłatka....
później tylko odprawa, wiza 50 dolców...spotkanie z naszym kierowcą........
George serdecznie pozdrawiam......
i szok w Nairobi zimno jak w psiarni.....
bardzo chłodno i policyjnie(każdy policjant z ogromną giwerą).......
nie pozostaje nic innego tylko wskoczyć do matatu(kenijski mikrobus na 9 miejsc....
czasami i mieści się 30 osób...ach ta Kenia)!